Arkanos
Gaduła
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pon 20:38, 26 Maj 2008 Temat postu: blondynki |
|
|
Rozmawiają trzy blondynki w ciąży:
- Ja będę mieć chłopczyka.
- A ja dziewczynkę.
Nagle dwie blondynki pytają trzeciej:
- A Ty co będziesz mieć?
- Ja będę mieć pieska.
Blondynka do swojego chłopaka:
- Słuchaj. Znamy się już bardzo długo. Może przedstawiłbyś mi swoją rodzinę?
- Chciałbym, ale żona z dziećmi wyjechała.
Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć Twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada:
- A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych?
Blondynka rozwiązuje test na patent żeglarza. W pierwszym pytaniu jest rysunek żagla, a pod nim pytanie:
- Ster czy żagiel?
A blondynka napisała:
- Tak, sterczy.
Dlaczego blondynka wkłada trawę do kontaktu?
- Bo chce być w kontakcie z przyrodą.
Dlaczego blondynka liże zegarek?
- Bo tik tak ma tylko 2 kalorie.
Dlaczego blondynki myślą przed lustrem?
- Bo co dwie głowy, to nie jedna.
Dzień zmartwychwstania. Kilka godzin po mszy ksiądz chce już zamykać kościół ale blondynka siedzi w ławce więc ksiądz się jej pyta:
- A Ty siostro czemu nie idziesz do domu? Tek żarliwie się modlisz?
- Czekam na zmartwychwstanie- odpowiada blondynka.
Blondynka wchodzi do warzywniaka i pyta:
- To takie czerwone, tam w rogu. Co to jest?
- Jabłka - odpowiada sprzedawca.
- To poproszę 2kg, ale proszę każde zapakować osobno.
Zapakował i podał. Po chwili zapytała ponownie:
- Takie miękkie i futrzaste, o tam?
- Kiwi - odbąknął.
- Poproszę 2kg i zapakować każde osobno.
Zapakował i podał ze złością. Po kilku minutach blondynka rzekła:
- Takie czarne, sypkie tu na ladzie?
- To mak, ale nie jest na sprzedaż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|